Eden znaleziony w wannie ;)

Kasiu miałaś rację, Eden był/jest genialny :D
Lem jest/był niesamowity, cały czas próbuję dojść czemu jego książki mi się tak dobrze czyta.
Bo właśnie zaczęłam "Pamiętnik znaleziony w wannie"(czwarty Lem z rzędu).

Wnioski:
1. podejrzewam mój ścisły (ściśnięty) umysł informatyka o zamiłowaniu do tego gatunku literatury
2. styl bycia bohaterów, ich mentalność, otaczający ich świat i jego specyfika

W Niezwyciężonym nie zwróciłam na to zbytniej uwagi, ale w Edenie wbiło mi się to głęboko, u Lema rakiety są pionowe. Czy w którymś filmie s-f widzieliście rakietę z wewnętrzną strukturą pionową? Wszystkie są poziome ;)
Siatkowe koszule to standard ;D
W Edenie 5 facetów nareperowało rozbitą rakietę i spokojnie sobie nią poleciało, kiedyś to jednak ludzie byli lepiej wykształceni ;)
W Pamiętniku, który czytam sobie obecnie akcja dzieje się w tajnym pentagonie (USA) wszyscy namiętnie piją tam herbatę w szklankach, jedzą kartoflankę, a sekretarki plotkują i robią na drutach ;)
i właśnie ten duch książek Lema(mam wrażenie) wciąga mnie tak w świat Lema :D


A teraz w blogo temacie:
na polu robótkowym jestem wszędzie w trakcie.
Biała chusta wykańcza się (ponownie) baardzo powoli, machanie igłą z potwornie długą nitka jest czasożerne :/ ale już po tym co zrobiłam widzę, że będzie duuuuuuużo lepiej :D

Puchaty śnieżek za oknami natchnął mnie do moich wymarzonych rękawiczek , więc zabrałam się za nie w pracy ;) Założe się, że jak je skończę to akurat śnieg zniknie -_-

A w domu szaleję na rowerze z rudym płaszczem, idzie mi powoli, ale po tym jak Dagny napisała ile czau zajęły jej łapy już wiem czemu ja się tak wlekę, bo na drutach robię 30min po obiedzie, godzinę na rowerku i od 45 do 1,5 wieczorem przy serialu/filmie

PS. dziś jest Tłusty czwartek

Rocznicowo:

Według książeczki zdrowia (bo ja mam sklerozę) Havoc kończy dziś 4 lata. Ale ten czas szybko leci, jeszcze miesiąc i Polar będzie miał 3 :D
niby już dojrzałe klocuchy, a wczoraj po mieszkaniu ganiali się z taka prędkością, że łapy im się plątały na zakrętach i tylko co jakiś czas było słychać "łup" gdy któryś zarył w krzesełko, stół, ścianę itp ;D







3 komentarze:

  1. Ja mam umysł humanistyczny, a Lema uwielbiam, on się chyba wymyka schematom czytelniczym. *^v^*
    Wczoraj próbowałam policzyć, ile lat ma nasza kota (nie od początku była nasza, najpierw była teściowej) i wyszło mi, że około 13, aż się boję pomyśleć, jak niewiele jej czasu z nami zostało, choć cały czas jest w dobrym zdrowiu.
    Kończ proszę szybko te rękawiczki, już mam dość zimy i śniegu... ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziabnięta,
    kolega właśnie uświadomił mnie, że w filmach s-f to nie rakiety latają tylko statki
    coś rakieto-lemo podobnego
    http://astro.zeto.czest.pl/rakiety/ariane5.jpg

    statek w filmie s-f
    http://archiwum.wiz.pl/images/duze/1996/10/96101706.JPG

    talentu do tłumaczenia to ja nie mam ;D
    to znaczy ja umiem tłumaczyć ale tylko i wyłącznie obrazkowo

    OdpowiedzUsuń
  3. urodzinowe życzonka dla Havoca!!!oj latka szybką lecą...
    a może zrobisz mu na urodzinki jakiś wełniany serdaczek?

    OdpowiedzUsuń