Ech, zakochałam się w domowych makaronach (nie tych ciasteczkach, to w swoim czasie).
Wczoraj zrobiliśmy lasagne z domowym makaronem i odpłynęliśmy po niej w objęciach smaku potrawy i chrupkości przypieczonego po brzegach makaronu.
Spodziewałam się różnicy w smaku, ale to czego dostarczają mi domowo uwałkowane kluski nie da się porównać z tymi sklepowymi makaronami "5cio jajecznymi".
Z reszty ciasta zrobiliśmy zwykły makaronik i wysuszyliśmy go tym razem na prosto :3 pamiętając nierozerwalną więź zgniazdowanego makaronu XD
Przy okazji, moja maszynka nie docina co drugiego kluska, ale jak podsuszyliśmy nieco ciasto, to zaczęła je kroić porządnie.
I teraz część w której obwiniam kluski :3
A mianowicie, postanowiliśmy zaszaleć i kupić wyciskarkę do makaronu, co wyeliminowałoby potrzebę kupowania klusków jako takich, a przynajmniej większości.
Wchodzimy na stronę dystrybutora kitchenaida i nam szczęka opadła.
W grudniu, jak tworzyłam listę chcianych prezentów wyciskarka kosztowała ok 620zł, a teraz grubo ponad 800zł....
ja rozumiem podwyżki, ale kurde czemu aż tyle....
ech to życie....
Podłe kluski doprowadzicie mnie do ruiny finansowej, takie jesteście dobre~~
W ogóle to jeszcze chwilę mnie na blogu nie będzie, bo utonęłam w futerkowych perukach i zimowej niechęci do przepracowywania się ;D
Wczoraj zrobiliśmy lasagne z domowym makaronem i odpłynęliśmy po niej w objęciach smaku potrawy i chrupkości przypieczonego po brzegach makaronu.
Spodziewałam się różnicy w smaku, ale to czego dostarczają mi domowo uwałkowane kluski nie da się porównać z tymi sklepowymi makaronami "5cio jajecznymi".
Z reszty ciasta zrobiliśmy zwykły makaronik i wysuszyliśmy go tym razem na prosto :3 pamiętając nierozerwalną więź zgniazdowanego makaronu XD
Przy okazji, moja maszynka nie docina co drugiego kluska, ale jak podsuszyliśmy nieco ciasto, to zaczęła je kroić porządnie.
I teraz część w której obwiniam kluski :3
A mianowicie, postanowiliśmy zaszaleć i kupić wyciskarkę do makaronu, co wyeliminowałoby potrzebę kupowania klusków jako takich, a przynajmniej większości.
Wchodzimy na stronę dystrybutora kitchenaida i nam szczęka opadła.
W grudniu, jak tworzyłam listę chcianych prezentów wyciskarka kosztowała ok 620zł, a teraz grubo ponad 800zł....
ja rozumiem podwyżki, ale kurde czemu aż tyle....
ech to życie....
Podłe kluski doprowadzicie mnie do ruiny finansowej, takie jesteście dobre~~
W ogóle to jeszcze chwilę mnie na blogu nie będzie, bo utonęłam w futerkowych perukach i zimowej niechęci do przepracowywania się ;D