W ostatni czwartek 19tego Listopada o 18tej w Zurychu rozbłysły świąteczne światełka na Bahnhofstrasse. Postanowiliśmy (ja postanowiłam tak po prawdzie), że się wybierzemy zobaczyć ten wspaniały cud elektryczności przedbożonarodzeniowej ;)
Było cieplutko, pogodnie i bardzo , bardzo przytulnie, bo tłumy były niesamowite. Ale mimo moich niepełnych 160cm udało mi się parę zdjęć pstryknąć :)
Była też śpiewająca choinka :)
Ten czwartek wyznaczył też magicznie zmianę pogody i ze słonecznych 15tu stopni mamy obecnie +3, czasem słońce, czasem deszcz lub śnieg. Czyli czas wyciągnąć UGGi, rękawice i nauszniki :/
A ponieważ w czwartek było zdecydowanie za przytulnie (tłoczno), to dziś kicnęliśmy na światełka jeszcze raz ;)
Nawiedziliśmy przy okazji jarmark świąteczny koło Opery
a potem uciekliśmy do domu, bo miałam za cienkie rękawiczki i moje wiecznie zimne ręce przeszły w stan zlodowacenia v_v
Ale wypad uważam za udany :3
Było cieplutko, pogodnie i bardzo , bardzo przytulnie, bo tłumy były niesamowite. Ale mimo moich niepełnych 160cm udało mi się parę zdjęć pstryknąć :)
Była też śpiewająca choinka :)
Ten czwartek wyznaczył też magicznie zmianę pogody i ze słonecznych 15tu stopni mamy obecnie +3, czasem słońce, czasem deszcz lub śnieg. Czyli czas wyciągnąć UGGi, rękawice i nauszniki :/
A ponieważ w czwartek było zdecydowanie za przytulnie (tłoczno), to dziś kicnęliśmy na światełka jeszcze raz ;)
Nawiedziliśmy przy okazji jarmark świąteczny koło Opery
a potem uciekliśmy do domu, bo miałam za cienkie rękawiczki i moje wiecznie zimne ręce przeszły w stan zlodowacenia v_v
Ale wypad uważam za udany :3