w poniedziałek dotarła do mnie paczuszka z zamotanego :D
przyszedł zapasik kłębuszków na ciuszki wiosenne.
Kaszmir jasna oliwka (zanim zdążyłam zrobić zdjęcie juz go sobie napoczęłam :D)
jeszcze nigdy nie robiłam nic z czystej cienkiej wełenki (stres) ale jest fajnie :D
na razie posiadam imponującą wręcz część rękawka (szuram z nim na rowerze)
już się nie mogę doczekać końca, bo jest to jedna z nielicznych rzeczy, na które zachorowałam.
z zamotanych przypocztowała się do mnie jeszcze Luna
(odnoszę wrażenie, że ostatnio wszyscy kupują Lunę akurat w tym kolorze, ale może to tylko moje wrażenie)
Wykupiłam też cały zapas Kaji (całe 2 sztuki)
raczej z czystej ciekawości niż ku jakiemuś celowi ;P
do całości dorzuciłam jeszcze zatyczki do drutów i liczniczek, a w prezencie znalazłam igły do włóczki :D fajnie
Havoc też był szczęśliwy z powodu przesyłki i od razu przywłaszczył sobie kopertę ;)
Wracając jeszcze do sklepów, to mama ostatnio zamawiała włóczkę w Basiorze, paczka od momentu wysłania przyszła w ciągu doby, ale moment wysłania nastąpił tydzień po złożeniu zamówienia.... co uważam za lekką przesadę :/
no ale będę o tym pamiętała w przyszłości.
Na deser pokażę obecny stan mojego rudziaka ;)
bo uczyłam się dziś współpracy z samowyzwalaczem (co człowiek musi się nacierpieć jak ma za nisko stół) .
zrobiłam kołnierz i przerzuciłam swoje druty na rękaw
zdjęcia są krzywe, bo (zupa była za słona) pogódźmy się z tym, mój aparat ma krzywą obudowę ;D
Dwie odsłony kołnierza(zwisają mi druty, kupa sznurków itd. ale tak to już jest w robótkach in progress)
In progres czy nie w progresie, ale wygladsz świetnie, bardzo ładnie Ci w tym kolorze, czekam niecierpliwie na cią dalszy
OdpowiedzUsuńTeż mam ten Kashmir, tylko granatowy, co mną kierowało, kiedy go kupowałam, nie wiem... Nitka świetna, tylko ten kolor...
OdpowiedzUsuńW Basiorze kupowała ostatnio Dagny, i też czekała tydzień, warto zapamiętać, że to taki dziwny sposób realizacji zamówień.
Dropsowy zapowiada się bosko, na jego widok znowu chce mi się pomarańczowej włóczki! *^v^*
Jak to jest z tym Kasmirem gryzie czy nie? Kolor na fotce ma niesamowicie apetyczny - koajrzy mi się bardziej z pistacją niż z oliwką.Wdzianko na Tobie zapowiada się na równie wspaniałe jak pierwowzór (też wielkrotnie miałam chętkę a jak), Ty we wdzianku wyglądasz promiennie niesamowicie - strasznie mi się na tych fotkach podobasz:)
OdpowiedzUsuńKath, ten kaszmir w zależności od oświetlenia oscyluje między groszkiem a oliwką :D
OdpowiedzUsuńa czy gryzie? jeszcze nie wiem, jak się pocierałam motkiem to mnie nie gryzł, a sweterka mam niestety jeszcze za mało, ale sprawia wrażenie raczej nie gryzącego :D
(dużo tekstu zero konkretów...)
jak zrobię rękaw to zacznę się nim miziać i zdam relację :D
Dziabnięta, ja też kupiłam różową Lunę, żeby zaznajomić się z tym kolorem, bo do tej pory różowy mnie odrzucał. Jak przechodzę przez dział z ubrankami dla małych dziewczynek, to mnie ciarki przechodzą. Zobaczymy jak to się rozwinie ;)
Dziabnięta, właśnie zaplułam sobie klawiaturę serkiem białym he he he :D
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka ubiera córkę w chłopięce ciuszki, bo też nie może znieść dziewczęcej "mody".
a moje różowe leży koło monitora żebym się przyzwyczaiła ;P
W tym różu podoba mi się jego niemajtkowość i taki stonowany przydymiony kolor.:D
Róż różowi nie równy. Barbiowatego różu nie znoszę. Na dziewczęcych zabawkach włosy na plecach staja mi dęba.Pszczołę w różu uwielbiam. Najbardziej zestawionym z khaki- rewelacja:)
OdpowiedzUsuńEch, Dziabnięta... Dziecieciem będąc uwielbiałam falbany, falbanki, wstążeczki i takie tam księżniczkowe, choć ubierano mnie w takie niezwykle rzadko, jedynie w razie usilnych nalegań.
OdpowiedzUsuńNa mózg mi się chyba nie rzuciło, bo teraz tylko estetyka zen... (a moze to taki detoks). Marzę o prostym swetrze w szarym kolorze.
kaszmir ma przepiękny kolor, już mnie ciekawi produkt końcowy :)
OdpowiedzUsuńco do Luny to chyba masz dobre spostrzeżenia, można by powiedzieć, że różowo nam :D
u mnie leży pół kilo Kaji w łososiowym kolorze bez pomysłu, jak coś wymyślisz chętnie skorzystam
w rudym Ci do twarzy, będzie świetny sweterek