A wstyd mi, bo dziergam cały czas to samo.
Mój pasiaty sweterek z lnu, który zaczęłam prawie rok temu. Postanowiłam, że jednak go skończę i mam nadzieję że poużywam w tym sezonie. a zostało mi już na prawdę nie wiele :)
- ostatni pasek rękawa
- sznureczek
- nitki
- pranie i blokowanie
I mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu się nim już będę mogła pochwalić :)
A równolegle do sweterka czytam sobie kolejną Maryninę. Już sama nie wiem którą, ale im dłużej z nią współżyję, tym bardziej mi przykro, że to się kiedyś skończy :(
W między czasie zmieniłam tez Kindla :) Nie to żeby na jakiegoś nowego ;) po prostu podwędziłam mężowi mniejszą sztukę. Bo mój dziadziuś miał, w sumie zbędna, klawiaturę.
Ach, projekt "zmniejszanie" sunie sobie powoli. Nie utrzymuję założonego tempa, ale nie jest źle :)
Nawet mam parę dowodów, ale to już zostawię na następny post :)
W ogóle nazbierało mi się strasznie dużo zdjęć i chyba najwyższy czas się nimi podzielić. Więc tym razem postaram się, żeby nie zniknąć na prawie pół roku.
a motywacją do dzisiejszego wpisu było jak zwykle:
Drobiazgi Maknety |
Powinnaś się wstydzić - jeden pasek rękawa jej został i nie kończy!.... Mnie został cały przód bambusowej bluzki letniej zaczętej 2 lata temu, więc mam lepszy powód, dla którego leży ona i wciąż czeka na wykończenie! *^w^*
OdpowiedzUsuńPokaż zdjęcia!!!
tydzień temu brakowąło mi całego rękawa, teraz juz tylko paska :) więc się staram ^v^
Usuńa z tym przodem do bluzki uważaj, ja mam taki bawełniany biały sweterek na bazie wzoru Kim (nazwy nie pamiętam) i jeden przód robiłam po przerwie i skubaniec jest sporo mniejszy, bo mi się styl robienia na drutach zmienił :/ w rezultacie sweter leży juz paarę lat w szufladzie i leży. Chyba czas go spruć i spożytkować na coś innego ^v^
Masz rację! Ale przód jest robiony inaczej niż tył, z takimi jakimiś puszczanymi oczkami, jeszcze tego do końca nie obczaiłam, ale całość na szczęście ma być lekko luźnawa. *^v^*
UsuńSweterek piękny, szkoda go nie skończyć, choć nie dziwię się, że praca na drutach może leżeć tak długo - też mam kilka zaczętych prac, do których brakło mi serca.
OdpowiedzUsuńchyba po prostu sezon zimowy mu nie sprzyjał :) ale teraz juz prawie lato, to i motywacja wróciła :)
UsuńMam nadzieję, że szybko skończysz swój sweterek :-) Śliczne paski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Z niecierpliwością czekam na szczęśliwe zakończenie całej operacji:)))
OdpowiedzUsuńCzasami padamy przed metą. Trzymam kciuki za ukończenie sweterka.
OdpowiedzUsuńPodziwiam wytrwałość ;)
OdpowiedzUsuńNo, to do roboty i kończ to roczne dziecko. Najwyższa pora pokazać je światu.
OdpowiedzUsuńWażne, że prace nad sweterkiem postepuja :D No i fajnie, ze nadal podtrzymujesz inne projekty :) Ja ostatnio nie mam czasu na czytanie, ale niebawem musze to zmienic, bo mam ochote wciagnac cos porzadnego :D
OdpowiedzUsuńAleż zwiewny ten len, fiu fiu! Czy to będzie rozpinany sweterek?
OdpowiedzUsuńTeż mam takiego babola do skończenia i mam zamiar go skończyć,Ty róbszybciej to jeszcze w sezonie etnim założysz,bo zapowiada się fajnie, podoba mi się ten len
OdpowiedzUsuńKończ sweterek i pokazuj, bo ma fajne kolorki i ciekawe jaki będzie efekt końcowy
OdpowiedzUsuń