Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Konstaz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Konstaz. Pokaż wszystkie posty
U nas właśnie szaleje długi weekend. Pogoda dopisała idealnie, więc w piątek pojechaliśmy do Niemiec. A dokładniej do Konstacji, bo to najbliższe niemieckie miasto licząc od Zurychu.

Mieliśmy jasno nakreślone cele podróży. Zwiedzanie - ogórki kiszone - relaks - i może coś jeszcze.

Przybywam więc z paroma zdjęciami z Konstancji, krzywawe i telefonem wprawdzie, ale jak się ma sklerozę, to zapomina tego i owego... na przykład aparatu ;)

Widoki z portu i innych punktów nadjeziornych








urywki ze starego miasta




widoki z wieży  Katedry Najświętszej Maryi Panny







tu mi się uchwyciła knajpka w której obiadowaliśmy. Niestety mimo wstępnego zachwytu jakoś ostatecznie polecać jej nie będziemy, no chyba że miłośnikom nadmiernych ilości rozpuszczonego sera żółtego typu gołda? bo tego to tam nie żałują ;)







wnętrza katedry














niedoceniony element każdego kościoła - organy. Zawsze odnoszę wrażenie, że ludzie zwracają uwagę na wszystko zwiedzając kościoły, ale zapominają się obrócić i popatrzeć na organy, które często są równie zapierające dech w piersiach jak ołtarz.




i katedra z zewnątrz


Zdjęć zapewne byłoby więcej, ale słonko dawało tak ostro, że wszystkie pozostałe były by "pod światło", czyli czarna plama na niebieskim tle.

A teraz małe wyjaśnienie ogórkowe. W Szwajcarii nie ma ogórków kiszonych (pomijam internetowy polski sklep z ogórkami KWASZONYMI), nie jest też banalnym znaleźć ogórki gruntowe nadające się do kiszenia. Więc próbujemy obejść system. Czasami przylatują z nami ogórki z polski (nie w słoikach), a i Niemcy tez je posiadają w sprzedaży. Zrobiliśmy więc wczoraj mały risercz i wróciliśmy z dwoma słoikami czegoś ala ogórek kiszony i pętkiem krwiaszanki ze słoninką :3 będziemy testować ^v^
Ostatecznie zawsze mogę przywozić 20kg ogórków kiszonych z polski ;D na to nie ma ograniczeń celnych hehe

miłej soboty wszystkim życzę