A wszystko to wina klusków

Ech, zakochałam się w domowych makaronach (nie tych ciasteczkach, to w swoim czasie). Wczoraj zrobiliśmy lasagne z domowym makaronem i odpłynęliśmy po niej w objęciach smaku potrawy i chrupkości przypieczonego po brzegach makaronu. Spodziewałam się różnicy w smaku, ale to czego dostarczają mi domowo

machu machu łapkami

kilka skłonów, przysiadzik, ze 3 pajacyki i... i czuję się gotowa do podniesienia rękawicy rzuconej mi przez Brahdelt :) Skuszona pysznie wyglądającym jedzeniem doczytałam posta do końca i dałam się wciągnąć w zabawę :) Mam wymienić: - 5 ukochanych seriali - 5 kosmetyków, bez których nie ruszam się