szparagi w krzakach

Odkąd wyprowadziłam się do Warszawy zatraciłam instynkt sezonowy. Do tego stopnia, że przez parę lat zaskakiwały mnie truskawki w maju. Truskawki przestały mnie już na szczęście zaskakiwać, jakoś tak ni ziębią mi ni grzeją. Tu dygresja: jak ktoś przez lata wciągał truskawki i maliny z krzaka, to takie

Mam dość tego przestoju

Wzięłam się w garść po tym jak zobaczyłam datę mojego ostatniego postu(posta?).... Nie mogę tak żyć, kiszę tyle zdjęć na aparacie, a  wszystko przez szalik.... Tak. Szalik. Nie miałam mu czasu zrobić zdjęcia, więc pewnego mroźnego poranka przed wyjściem do pracy wzięłam komórkę w garść i wymęczyłam