ech...

Zanim zacznę wzdychać, pochwalę się wyróżnieniem, za które ogromnie dziękuję magbod :)dobra, to teraz mogę sobie powzdychać i posapać -_-miałam dziś wielkie plany zrobienia kupki zdjęć w moich tworach (nie ma ich wiele, ale zdjęć mogło do nich być)Zaczęło się od tego, że wczoraj zafundowaliśmy sobie

dotarty Lotus ^^

dziś rano (11:40) wreszcie dotarł do mnie Lotusik~~przez te parę ładnych miesięcy zastanawiałam się czy to na pewno był dobry wybór, teraz już wiem, że tak.Na zdjęciach ta lalka nie wychodzi tak ładnie jak wygląda w rzeczywistości ^^ Na zdjęciach nie widać również że ona jest biała, ale to wszystko

futrzate zaległości

Wreszcie zebrałam się żeby dokończyć temat zaległości zdjęciowych :)od następnego postu będą już zdjęcia bieżące, choć może czasami tematyka zaległa -_-Dziś będzie w pełni pluszowo , a żeby uśpić Waszą czujność, najpierw będzie sennie ^^bo w końcu każda szanująca się fretka lubi spać ;DNo a jak szanująca

przedświątecznie

Od razu przepraszam, że nic nie piszę, ale czas ostatnio nie jest moją mocną stroną -_-na 100% nadrobię wszystko po świętach :D obiecuję~~~~justyna.ada - w takim razie będę dalej walczyła z dwuręcznym żakardem, bo widzę, że warto :Dtina - nie angielski ścieg, tylko angielski sposób robienia na drutach, wygląda to tak, że nitkę trzymasz nie w lewej

troszkę mniejsze zaległości

Asiu jeśli byłaś w moich okolicach autobusem to ja mieszkam przystanek dalej :Di oczywiście cały czas zapraszam ;)a teraz dzień/post drugi nadrabiania zaległości :)zacznijmy robótkowo.Zapragnęła mi się jakiś czas temu nowa umiejętność druciarska czyli ścieg norweski.Wygrzebałam jedną z moich książek

potworne zaległości

Wbrew pozorom ja żyję ;DPo prostu chyba był mi potrzebny odpoczynek od blogowania...ale nie byłam w tym czasie tak zupełnie bierna, obiecałam zdjęcia róziowego szala na ludziu.Oto i one :)Szal na mojej mamie :* Przyznaję, zdjęcia mi nie wyszły, ale to wszystko wina pośpiechu i mojego aparatu (chyba

zwierzyniec

Do poprzedniego posta.Tak wygląda porządny brzeg (łańcuszek) który mi osobiście nie pasuje do tego szalikaa to jest brzeg "na chama" robiony tak jakby go nie byłoBrahdelt - rozmarzyłam się~~ jakby tak mieć zamiast małego termoforka taką ogromną, grzejącą płachtę na nogach~~~~ ech~~ ale rzeczywiście