puk puk puki ;)

Oj jak ja dawno nic nie pisałam... Ale to głównie dla tego, że nie mam o czym, a nie dla tego, że mi się nie chce ;)

pokazałabym nasz wyczyn kuchenny, ale najpierw muszę skończyć tam sprzątać ;)
szaliczek też bym pokazała, ale jakoś ostatnio mi zwolnił...

Wzięłam się za to za intensywne zwężanie spodni i chyba zrobię o tym jakiś tutorial, bo może komuś się taka wiedza przyda ;)

Mam nadzieję, że znajdę dziś trochę czasu żeby dopaść jakąś następną parę i ją obfocę ;)

Odkąd zamówiłam lalkę Lotus wsiąkłam w forum DoA i przeglądam sobie zdjęcia dollfów.
Mimo kilku stylizacji Lotusa, które mogą odstraszyć człowieka, dalej twierdzę, że to był dobry wybór :)

Zakochałam się za to ostatnio w dollfiątkach Pukipuki firmy Fairyland.
są tak przesłodkie, że może sobie w przyszłym roku na urodziny taką sprawię :D
I sklep oferuje nawet wysyłkę do Polski :D











5 komentarzy:

  1. Po pierwsze, najważniejsze, że Tobie podoba się ta lalka, a co do stylizacji, to ludzie czasami potrafią zrobić prawdziwego koszmarka z najpiękniejszej lalki - np: własnoręczny makijaż flamastrami...
    Po drugie, w zasadzie każdy sklep lalkowy z Korei czy Chin wysyła lalki do Polski. *^v^* Nie licząc już możliwości zakupu lalki bezpośrednio od innego właściciela z całego świata. Więc istnieje duże niebezpieczeństwo, że człowiek nakupuje sobie dużo lalek (lub akcesoriów), bo nie ma bariery niemożności wysyłki. ~^^~

    OdpowiedzUsuń
  2. O, tak - elektroniczne pieniądze i łatwość przesyłki czasem kuszą, oj kuszą...
    A pukisie ogólnie są uznawane za słodkie.
    Zaś co do Lotus - ile będziesz czekać na jej przybycie?

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety Lotus przybędzie do mnie teoretycznie dopiero w listopadzie :(
    no chyba, że zdarzy się jakiś cud ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. A jak tam lektury? Jak zwykle w tramwaju? Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak :D Wędrowycz już przewędrował do Janka, a teraz drążę Tunele ;D

    OdpowiedzUsuń