ech...

Zanim zacznę wzdychać, pochwalę się wyróżnieniem, za które ogromnie dziękuję magbod :)


dobra, to teraz mogę sobie powzdychać i posapać -_-
miałam dziś wielkie plany zrobienia kupki zdjęć w moich tworach (nie ma ich wiele, ale zdjęć mogło do nich być)

Zaczęło się od tego, że wczoraj zafundowaliśmy sobie nowy aparat ^^
no a jak już jest w końcu czym to można sobie poszaleć.

na pierwszy rzut moja nowa czapeczka z wełny Merino (inter-fox), poszły na nią niecałe dwa kłębki włóczki.
A teraz powód mojego wzdychania,
za Chiny nie mogłam zrobić sobie zdjęcią -_- jedyne wyszło mi takie, i tak dobrze, że czapkę mi na nim widać ;D

Poniżej powinny być zdjęcia w szaligatorze, bo się wreszcie do nich zebrałam, ale nie wyszło mi żadne, dodatkowo fret obgryzał mnie cały poranek (9:30 - 12:00) bo chciał wejść do sypialni, a to dodatkowo nie pozwoliło mi się skupić na czymkolwiek, wryy

czy złowieszczość nie patrzy mu dziś z oczu?

na zakończenie, moja maszyna postanowiła być chamem totalnym i odmówiła współpracy, ale ja jej tego nie daruję. Radio w tle zamiast grać "jak człowiek" to szumiało jak tylko nachylałam się nad biurkiem.

jedyne co mi się dziś udało to geterki dla Lutusa ^_^
choć i tak maszyna walczyła o to żeby mi zrobić na złość...


ciekawe co jeszcze dziś zapragnie mnie podobijać, ale na razie chyba się uspokoiło ;P

wyżaliłam się, to teraz mogę już wszystkim życzyć

Szalonego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku !!

5 komentarzy:

  1. Getry fachowe! A z aparatem spokojnie, poczytaj sobie instrukcję obsługi, zapoznaj się z ustawieniami i zobaczysz, że lada moment będziesz pstrykać takie fotki, że ho, ho! *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku - oby rzeczy martwe wykazywały minimum złośliwości

    OdpowiedzUsuń
  3. Lutus w ubraku wygląda całkiem ładnie , ale Ty pod wpływem czapeczki przeszłaś ogromną metamorfozę. Pamiętam , że był taki pierścień , który powodował , że osoba nosząca go , stawała się piękna. Ale o czapce , która przynosi niecodzienną zmianę rysów , nie słyszałam. Mam nadzieję , że Twój nosek wróci do normalnych rozmiarów.
    Upojnej nocy Sylwestrowej.
    Do miłego zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. A pamiętasz, jak szyłyśmy słonie, ryby i inne zwierzęta? Teraz się przydało. Zawsze od czegoś trzeba zacząć.

    OdpowiedzUsuń
  5. No, ale co dalej? Bo ja tu już niecierpliwie czekam na resztę, nogami przebieram i palce gryzę :-)

    OdpowiedzUsuń