kawka w stanie stałym ^v^

Aniu, doskonale pamiętam Chińską Różę, bo jakże bym mogła wymazać takie fajne wspomnienia ;)


~***~

Ponieważ moje robótkowanie sunie tak powoli, że aż się nim może pochwalę w przyszłym tygodniu, jeśli uda mi się kupić do niego guziki.

Dla tego podłechtam Wam kubki smakowe się moją muffinkową manią.
Dziś muffinki czekoladowo-kawowe ^^
(bez polewy, ponieważ towarzyszyły mi przy dollfowym spotkanku, a czekolada jak wiadomo potrafi się przetransferować w tajemniczy sposób w najmniej odpowiednie miejsca v_v)
z mojego najukochańszego słodkiego źródła.

No i pozdrowienia dla wszystkich czytelników od Havoc'a, który ostatnio jest bardziej niedźwiedzi niż freci =^^=

2 komentarze:

  1. Muffinka wygląda bardzo apetycznie. A łapa chyba potrzebuje obcinania pazurków. No chyba , że to tipsy.Pozdrawiam i czekam na efekty rękodzieła. Może znajdziesz minutkę i zadzwonisz. Kiedyś. Miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż sie ma ochotę na coś słodkiego ja się patrzy na tą muffinkę :)a frecio-niedźwiedzia łapka hmm... imponująca :D

    OdpowiedzUsuń