sól....

-----------------------------------

Z ostatniej chwili

Jeeeeeaaaa, JEDZIEMY DO JAPONII JEDZIEMY DO JAPONIIIIIII~~~~~~
klamka zapadła, bilety zostały kupione, w maju wybywamy z kraju z Brahdelt i Mari i naszymi mężami ^^

----------------------------------

Yadis o ile mnie pamięć nie myli ( bo siedzę w pracy) moja maszyna to DXL603 ^^


A teraz rozwijamy temat przewodni:
Sól. Z jednej strony bardzo popularna przyprawa, a z drugiej strony zmora. Zmora sezonowa, bo negatywne odczucia w stosunku do soli towarzyszom mi tylko zimą. No dobra latem też, bo nie cierpię solonych ogórków, rzodkiewek, pomidorów i tym podobnych. Ale teraz mamy zimę i po każdym większym opadzie śniegu na chodniki i ulice wylegają tabuny ludzi i maszyn, by posolić nam przejście/przejazd po mieście.
Nie biorą przy tym pod uwagę, że niszczą wszystko co żyje w okolicy, trawę, zwierzątka, szkodzi toto psom i butom ;_;
Psa i buty można niby nawet zabezpieczyć, ale warstwa bagna solno-śniegowego często jest tak gruba, że nic to zupełnie nie daje :(

Dla właścicieli psów, zwierzakowi dobrze jest nasmarować czymś tłustym poduszki łap i przestrzenie między palcami, ułatwia to czworonogom życie.

Dla moich biednych butów nie mam już zbytnio nadziei, tak wyglądały parę dni temu (porządnie wypastowane dnia poprzedniego) buty, po przejściu paru metrów placem zamkowym. To bagno zżera wszystko. Dobrze że przez weekend trochę śniegu odparowało, bo już mnie męczyło codzienne szorowanie i pastowanie biedaków.



No ale zostawmy już ulice, przemieśmy się w domowe zacisze ^^
A wraz z nim do kuchni, i zakupionego w Kerfurze 1kg soli kamiennej.
No bo jak ma być o soli to już po całości ^^

Kupiłam sobie kilo soli kamiennej bo mi się akurat skończyła. Dużego wyboru nie miałam, właściwie cały jeden wybór na terenie kilku półek. Po przyjściu do domu nie udało mi się wysypać soli z opakowania, ale za to udało mi się ją z niego wypchnąć (na zdjęciu już po części rozdrobniona bryła). I tu pojawia się pytanie, czy to producent, czy sklep nad interpretował wyraz KAMIENNA w soli? A może to była sól rzeźbiarska, tylko pomylili w sklepie działy? Jaka by odpowiedź nie była po ok 20min soli została przywrócona konsystencja sypka ^^ ale pytania pozostają~~

~***~

Na moim polu walki z nadwagą na razie leka posucha, choć waga po tygodniu lekko drgnęła w dół. Rowerek wydziela za słabe feromony zachęty, więc dosiadłam go tylko 3 razy, a zapasy czekolady, nagromadzonej przez święta, drą paszczę w stronę mojej podświadomości :/
Ale udało nam się zaszaleć kulinarnie w weekend i tym się podzielę mam nadzieję jutro ^^

6 komentarzy:

  1. Aż tak lubisz substancje przeciwzbrylające? ;-p

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłość oczyszcza wszystko więc daj ją i przyjmij jak dar bezcenny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobno w Skandynawii w ogóle nie wolno sypać solą, bo to niszczy ekosystem, a u nas jak zwykle po staremu... Moja znajoma wyrzuciła 3 pary kozaków po zeszłej zimie, ja na razie uchroniłam moje buty od zagłady solnej.
    Bryła soli imponująca, myślałam, że tak zostanie i każdy będzie musiał zlizywać sobie troszkę podczas posiłku... ~^^~

    OdpowiedzUsuń
  4. Ponoć do końca stycznia cieplutko.
    Posolone buty przetrzyj najpierw watką umoczoną w occie. Jak wyschną zapastować.
    Bilety do kasy pancernej i niech nabierają mocy.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj
    Co do butów, szkoda bo bardzo ładne.Spróbuj je uratować zmywając wacikiem sól, nawet ciepłą wodą w niewielkiej ilości i po wyschnięciu to powtórz aż sól nie będzie wychodzić.
    Zrezygnowałam z używania pasty do butów skórzanych.Pasta nie jest tak tłusta i nie chroni skóry przed wodą.
    Stosuję coś bardziej rewelacyjnego:Coccine tłuszcz do skór.Czarny lub bezbarwny.Jest bardzo dobry-sprawdzone na butach Wojas, które uwielbiam. Skóra wchłania tłuszcz do oporu i nie chłonie później wody ani solanki.Wcieram grubszą warstewkę w miejsca narażone na wodę i tak by nici nasączyły się tym tłuszczem do oporu.Woda spływa po nich znakomicie-powodzenia w ratowaniu butów!
    Pozdrawiam "Marianna"

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobno posmarowanie butów octem chroni przed tym co spotkało Twoje buty. Dopiero się o tym dowiedziałam, posmarowałam i zobaczę czy to prawda :)gracha

    OdpowiedzUsuń