Miało być świątecznie, a skończyliśmy na pudłach



Z okazji 1go sierpnia(święto Konfederacji Szwajcarskiej) zaliczyliśmy świąteczny chlebek, kiełbaskę i spacer, natomiast sił zabrakło nam na fajerwerki, stanowczo powinno się ściemniać wcześniej. Za rok to nadrobimy :)
Prawdę powiedziawszy woleliśmy poskładać do kupy zaczątki mebli w garderobie, niż potem robić to na szybko balansując między stertą pudeł, które miały przyjechać w poniedziałek (nie spodziewaliśmy się ich tak szybko)

Spacerując wieczorem trafiliśmy na kiwi. W takim klimacie i tym kraju, jakoś nie spodziewałam się ujrzeć owocującego kiwi. Chwilę zajęło mi zrozumienie tego co widzę :)




A następnego dnia postanowiliśmy przemyśleć sobie rozmieszczenie mebli w pokoju i w tym celu wybraliśmy się nad jezioro. Traf chciał, że akurat do portu zawinął statek, więc wkicnęliśmy na niego, bo przecież rozmyślenia można snuć przy szumie fal, a potem w Zurychu.

W Zurychu jednak nie odważyliśmy się wysiąść, bo odbywała się techno parada, a znajoma nas wcześniej uprzedziła, że na takie parady nie chodzi się w klapkach, tylko czymś co ochroni stopy przed rzeką moczu? płynąca ulicą pod stopami tłumu ludzi.

Ale zdjęcia tłumów sobie zrobiliśmy na pamiątkę, a co ;)




i jeszcze widoczek na ośnieżone szczyty z portu w Thalwil


rzut na dom w którym obecnie mieszkamy (nasze mieszkanie jest za załomem, więc go nie widać)


I mój nowiutki odkurzacz, kupiony podczas porannego wypadu do Zurychu, jeszcze przed techno paradą


A od zeszłego poniedziałku (bosh to już tydzień minął odkąd zabrałam się za ten wpis)
brodzimy w pudłach


choć już jest ich coraz mniej, ale jeszcze chwilę z nami pomieszkają, bo jeszcze trochę mebli nam brakuje ;)

Jeszcze trochę sprzątania i może w końcu dokopię się do mojego zaczętego w lipcu sweterka ^v^
Druty!!! nadchodzę~~

6 komentarzy:

  1. Powodzenia z rozpakowywaniem i ze wszystkim...mnie tez to czeka niebawem, choc narazie pakujemy rzeczy do pudel - wracamy do kraju, bo z Tosia nie da sie zyc z dala od rodziny :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) ja tez trzymam kciuki za wasze pudła, my się chyba z półtora miesiąca pakowaliśmy (a ile przy tym poleciało do kosza i na wydanie...). Mam nadzieję że po powrocie do kraju wszystko sobie poukładacie i nie dacie się pokonać polityce antyprorodzinnej (bo nie oszukujmy się, prorodzinnego to w niej nie ma nic).

      Usuń
  2. Owocujące kiwi - niesamowity widok! Z odkurzaczem wyglądasz jak z pepeszą!... *^0^*
    Nie rozumiem tej rzeki moczu płynącej ulicami?... Ludzie idą i sikają celowo?... Co kraj to obyczaj, ale jednak, hm... Please elaborate on the subject! *^v^*
    Widoki wody obłędne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tą rzeką moczu to ponoć jest tak, że sikają pod murkami, bo jest taki tłum że nikomu się nie chce stać do toitoiów. Znajomi jak w zeszłym roku poszli na tą paradę (to właśnie mlaskali w czymś żółto błotnistym, a za tablicą reklamującą wycieczki statkami był tłumek ludzi zwalniający zasoby pęcherza... bryy Więc wychodzi mi na to , że parada idzie po suchym, a gapie stoją w mokrym ;D
      A pudła powoli opanowujemy, aż jestem w szoku, bo chyba udało nam się wypakowac z nich wszystko (książki i płyty cały czas jeszcze czekaja w kolejce. Czyli zabraliśmy tyle, ile było nam do szczęścia potrzeba ^v^

      Usuń
  3. Hej, czy to Dyson? Ja tez mam, model DC 24, kocham go wielce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak :) DC 62, zakochałam się w nim od pierwszego odkurzania, choć ta jego elektroszczotka nie radzi sobie z moimi dywanikami łazienkowymi i raz mi skubanica zjadła słuchawki(odzyskałam) XD Zastanawiam się nad zapolowaniem (kiedyś) na zwykłą szczotkę, taką jak dodają do dużych modeli

      Usuń