być mężczyzną.. być kobietą?

Carefour sklep(najbliższy hipermarket) , który ostatnimi czasy budzi we mnie więcej zniesmaczenia niż zachęty do kupowania w nim...

Mąż szukał dziś mydła, zwykłego mydła w kostce, do rąk i nie koniecznie z rozbrykanym kopytnym w logo.
Znalazł je.
I tu nastąpiło moje westchnienie.... mehhhh~~
Kerfur uważa, że mydło to rzecz stricte żeńska, więc można je kupić tylko w "strefie kobiet" ichniego stoiska kosmetycznego... "Strefa mężczyzn" to dezodoranty i pianki do golenia...

Teraz już wiem czemu połowa studentów nauk ścisłych wali tygodniowym potem, ale jest ogolona. Po prostu są za bardzo męscy żeby udać się do "strefy kobiet".... takie to prozaiczne, a ja tyle lat się zastanawiałam czemu niektórzy faceci się nie myją.
 ;)


PS. Dobre wino w niedzielę strasznie zniechęca mnie do pójścia w poniedziałek do pracy... już wiem czemu mój listonosz dociera z pocztą dopiero we wtorki ;D

4 komentarze:

  1. No widzę , że dzień dzisiejszy był mocno stresujący. Trzeba było udać się na łono natury. Jeśli nie do lasu to do parku. Choć u mnie dziś z pogodą średnio. Niby nie padało i nie było zimno ale słoneczko wyłączone od dwóch dni. Fatalnie. A jutro do roboty. Nie lubię poniedziałku . Szczególnie w niedzielę wieczorem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może nie mogą znaleźć tego mydła, poddają się w męskiej części alejki i tylko się tak wodą ochlapują!... *^o^*

    OdpowiedzUsuń
  3. Męczy mnie to od dawna-co się stało z Rizą?

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedni, nie mają się już czym porządnie wymyć xD

    OdpowiedzUsuń