Projekt zmniejszanie!!!

Sezon wyprzedaży cały czas jeszcze nie wyniósł się ze sklepów na dobre, więc rzuca mnie po nich ostatnio ciut za bardzo..
A wszystko przez to że nie mam ubrań, to znaczy mam ale za duże v_v

Więc w rezultacie ponad połowa szafy wisi i zajmuje miejsce.
Co mnie ciągnie w stronę sklepów, bo ile można chodzić w jednych spodniach paru t-shirtach i równie paru swetrach?
C&A zrobił mi dobrze, bo za dość śmieszne kwoty nabyłam 2 pary jeansów i 2 bawełniane sweterki :) ale sa pewne granice wywalania kasy w ciuchy, i granice pojemności szaf też niestety istnieją :/

Od dawna planowałam więc jeden drastyczny ruch.
Oczywiście nie mam na myśli "Wywal garderobę i idź na sklepy" tylko "pozmniejszaj co się da!!!"

Po testach na spodniach wiem już, że te mają górną granicę, jeansy zwęziłam tak że mi przez tyłek prawie nie przechodziły w pasku, bo suwak okazał się za krótki na taką wysokość stanu ;D

Wracając do projektu, to podchodziłam do niego już kilka razy, ale zawsze z mizernym skutkiem - jedno ubranie na miesiąc.

Planuję więc wdrożyć motywator blogowy zrobić sobie dziennik pozwężanych ubrań.
Pięknie brzmiałoby "1 ubranie na każdy dzień tygodnia" ale juz wiem że to nie ma najmniejszych szans. Ograniczę się więc do

"minimum 10 ubrań na miesiąc"

Jako post startowy machnę mój sweterek, niestety bez wersji przed, bo wpadłam na pomysł już po pocięciu delikwenta, ale w ramach rekompensaty proponuję siebie, bo dawno mnie na własnym blogu nie było ;D

Sweterek już na gotowo wygląda tak:
- pocięłam go na części pierwsze, jako formy użyłam nowego pasującego rozmiarowo sweterka, bo dobrze mieć jakiś wzór, zamiast eksperymentować na żywca.
-wmontowałam z powrotem rękawy, a potem zszyłam boki swetra i rękawy jednym ciągiem.

W sumie nikt mi w środek ubrań nie zagląda, więc nie wykańczałam tego jakoś specjalnie :)

ciapcie w kropki ratują moje oziębłe kończyny przed totalna oziębłością ;D



A to obiecana ja, włosy mam fatalne, ale do fryzjera zazwyczaj wybieram się równie opornie jak do dentysty, więc moja decyzja w tym temacie sobie dojrzewa, zwłaszcza że muszę się zmierzyć z własną fryzurą w języku obcym...


A tu jako bonusik mój koszyk, w końcu go doplotłam, pomalowałam, bo farba świetnie usztywnia papierowe kosze (moja opinia wyciągnięta z praktyki)Czeka mnie jeszcze naniesienie napisu i dorobienie uszu i będę miała kosz na koce. Bo kosz wyszedł mi za niski i za długi do Ikeowego Expedita v_v żenada z mojej strony...


8 komentarzy:

  1. Czy Ty znowu schudłaś?... Natychmiast pisz, jak to się robi, ja też tak chcę!!! *^O^*
    Podziwiam, że chciało Ci się wypruwać i wszywać ponownie rękawy, ja bym, chyba pozostała przy samym szwie bocznym/podrękawowym.
    Jakie piękne regały! Mój kolor! *^V^*
    Dawno nie było na blogu lalek... (wiem, u mnie też, przyznaję się bez bicia! ^^)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm jak ja chudnę? hmm, a bo ja wiem, na pewno praktycznie codziennie się ruszam, i po głębszych przemyśleniach sprzed wielu miesięcy staram się mniej i lżej jeść, choć nie należy przeginać, bo powinno się jakies tam minimum kaloryczne dziennie przyjmować, staram się jeść jeden duży posiłek dziennie i dwa mniejsze, jem w sumie mało słodyczy i piję nad wyraz mało alkoholu (nie sądziłam że do tego kiedyś dojdzie), od przeprowadzki też ograniczyłam mięso, jakoś spodobało mi sie jechanie na warzywach i kaszach/ryżach itp. sama nie wiem, na pewno jem mniej niz kiedyś, w końcu człowiek dorosły nie ma aż takich potrzeb energetycznych jak na przykład buszujące pół dnia po dworzu dzieciaki, kij wie, ważne dla mnie że jestem skuteczna :3 i nie żrę do tego żadnej wspomagającej chemii ^v^
      A rękawy odcięłam, jestem za leniwa na wypruwanie, większe ubrania są zazwyczaj i dłuższe, a większość kupnych sweterków jest i tak cięta z metra, więc po zszyciu na maszynie się nie pruje, jeszcze przede mną cała kupa ubrań w rozmiarze L do przerobienia, jedyne czego się nie tykam to staniki ;>

      Usuń
  2. Pieknie wygladasz kochana :) Sweterek swietnie dopasowany, swietna robota :) Milo widziec Cie w dobrej formie, widac ze "nowy" domek wspaniale Ci sluzy :) Powodzenia w realizacji planow :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) walczę o siebie ^v^ kiedyś w końcu trzeba było zacząć :) przyjeżdżasz na meeta bjdrimowego? bo wy chyba już w Polsce jesteście? prawda?

      Usuń
    2. Walka wychodzi Ci cudnie i wygrywasz bez problemu!!! Tak jestesmy w Polsce, ale narazie nie mam co marzyć o jakichkolwiek wyjazdach na meety, bo nie mam na to czasu XD Szczerze mowiac, nawet nie wiem kiedy jest XD hahahah

      Usuń
  3. Jesteś wyjątkowo cierpliwą i precyzyjną osobą. Sweterek wyszedł świetnie. Muszę przyznać , że Ty wyglądasz bardzo ładnie. Ale nie przesadzaj z tym chudnęciem. Już wystarczy , Koszyczek jest bardzo ładny. Popsuła mi się pokrywa na kosz do bielizny. Można by taka metoda zrobić nową. Ale wątpię czy się podejmę tego zadania '

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ ja sobie spokojnie i stabilnie chudnę, zresztą według kalkulatorów BMI nawet jeszcze mi brakuje trochę do tej idealnej wagi dla mojego wzrostu i wieku. Sporo tłuszczu przeszło mi w mięśnie, więc mimo że wyglądam chudziej to dużo na wadze nie straciłam.

      A co do kosza, to ja bym poszukała nowego, no chyba że ma jakieś wartości sentymentalne, bądź muzealne ;)

      Usuń
  4. Nareszcie ruszyłaś z wpisami! Już się za nimi stęskniłam. Sweterek bardzo mi się podoba, a Ty w nim jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń