dziergu dziergu, czytu męczu

Czyli kolejna środa dziergania i czytania u Maknety


dziś przychodzę z tym co dalej stało się z białym sweterkiem. Bo spruł się w 5 okrągłych kłębuszków i obecnie zamienia się w szydełkową, ażurową narzutkę :) Fretka podąża za modą obecnego lata, ciekawe czy się z tym wyrobi do jego końca ;D


Zapewne bym już toto skończyła, albo przekonała się, że mi zabrakło bawełny... ale wieczorami mnie dopada na tyle silny leń, że wygodniej mi wspierać męża grającego w Wiedźmina 3, leżąc obok niego martwym plackiem, niż machać szydełkiem v_v

No i przy okazji skończyła mi się Marynina ;____;
wzięłam się za Marka Krajewskiego i jego  " śmierć w Breslau" ale jakoś nie mogę się wciągnąć, czyżby tęsknota z przygodami Nastii mnie aż tak przytłaczała?
A o śmierci jakoś nie mogę jeszcze nic powiedzieć, bo utknęłam gdzieś na 30tej stronie i czytam ją do sedesu, a tam raczej za długo dziennie jednak nie przebywam :/
poczekamy zobaczymy, zabiorę Krajewskiego ze sobą na wakacje to może się chłopak posunie do przodu :)

6 komentarzy:

  1. Na wakacjach raczej nie poczytasz... Pamiętam, jak miałam w planach dziergać wieczorami, hm... Pomijam pisanie bloga każdego wieczora, ale byłam tak zmęczona, że marzyłam tylko o kąpieli i spaniu, a nie o drutach czy książce. *^v^*
    Syndrom odstawienia Marininy, ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powoli przywykam do wrocławsko niemieckich klimatów, ale cały czas tęsknię :/

      Usuń
  2. Szydełkowa ażurowa narzutka - to lubię i już mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się jej nie mogę doczekać, oby mi tylko bawełny starczyło :)

      Usuń
  3. Tyle już pozytywnych opinii o kryminałach Maryniny czytałam, że chyba sama się w końcu skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. To czekam z niecierpliwością na tę narzutkę, mam nadzieję, że tym razem będziesz zadowolona.

    OdpowiedzUsuń