No tak, poszłoby się, ale cena koszmarna... Niedawno spotkałam na mieście plakat reklamujący koncert polskich klasyków jazzowych 4 października w Filharmonii Narodowej, najtańsze bilety kosztują 220 zł... (najdroższe 350 zł!).
Dobra muzyka, świetni wykonawcy, to i bilet drogi. A na takiego Mansona może być taniocha za 176. Ale w Kielcach można posłuchać klasyków polskiego jazzu za 20 zł.
Ta data coś znaczy.
OdpowiedzUsuńNo tak, poszłoby się, ale cena koszmarna...
OdpowiedzUsuńNiedawno spotkałam na mieście plakat reklamujący koncert polskich klasyków jazzowych 4 października w Filharmonii Narodowej, najtańsze bilety kosztują 220 zł... (najdroższe 350 zł!).
Dobra muzyka, świetni wykonawcy, to i bilet drogi. A na takiego Mansona może być taniocha za 176.
OdpowiedzUsuńAle w Kielcach można posłuchać klasyków polskiego jazzu za 20 zł.