pluszowy hamburger

Bardzo dziękuję wszystkim za życzenia :*:*
Prezentowy szlafrok wytestowałam i nie zamieniłabym go na żaden cienki poliester z boa, ten jest idealnie puchaty i cieplutki ^^ a że nie sexi? oj tam, zawsze mogę go przecież zdjąc.

Po głębszej analizie pogody jaka towarzyszy nam tej jesieni, stwierdziłam, że na czapkę jest jednak za ciepło, a na gołą głowę za zimno.
Od razu tłumaczę, że okolice 0stopni , to jeszcze dla mnie kontrowersyjna temperatura jak na czapkę.
Zamarzyły mi się więc nauszniki. W dzieciństwie miałam takie czerwone, składane i.... no i właśnie. Poszłam do centrum handlowego, a tam we wszystkich sklepach tylko na sztywnym pałączku, kiepski wybór, drogie jak skurczysyn....
Udałam się więc na mój średnio ukochany portal teoretycznie aukcyjny, zwany potocznie aledrogo.
 I ku mojemu (nie)zaskoczeniu takie same nauszniczki jak w CH tu są tak przynajmniej o połowę tańsze i znalazłam też moje wygrzebane z pamięci nauszniki składane :)

Pozostał tylko dylemat. Który z 48kolorów wybrać?
Padło  na fiolet (+ dodatkowe beżowe futerka).

Po tygodniu używania jestem z nich w 90% zadowolona, bo czasami mam uczucie jakby miały ochotę się złożyć. Ale przynajmniej są łatwe w transporcie torebkowym i dobrze trzymają się na głowie. No i co najważniejsze, chronią od wiatru moje uszka :3

Miałam to napisać już wczoraj, ale przez tą wichurę(plus gradzio[mały grad] bicie) w nocy z niedzieli na poniedziałek byłam wczoraj tak nie przytomna, że nie mogłam wykrzesać z siebie składnego tekstu, japoński też mi szedł wczoraj opornie... ale dziś, dziś już jestem zwarta i gotowa :)

Zazwyczaj nie prezentuję swoich pracowych bento, bo nie są efektowne ani za kreatywne, ale to postanowiłam uwiecznić.
Poimieninowe bento poniedziałkowym porankiem.
sałatka z makaronem+ sałatka tradycyjna + muffinka+mandarynka.

Jeśli ktoś by reflektował na przepis sałatkowy/ muffinkowy , to mogę sie podzielić w następnym poście ;)

A dziś mam wielkie plany pojeździć z drutami, bo szalik by mi się w końcu przydał hehe... trzymajcie kciuki za moje samozaparcie

buziaki :*

4 komentarze:

  1. Mam takie nauszniki od lat, bordowe, a w zeszłym roku dostałam od koleżanki błękitne i czarne, rzeczywiście są świetne, nie wiedziałam, że w sklepach są teraz tylko na sztywnym drucie, takie są o niebo wygodniejsze!
    Podaj przepis na mufinki wytrawne, te sylwestrowe, proszę. ~^^~

    OdpowiedzUsuń
  2. bo nauszniki to jest to! czapkę zawdzieję tak ok. -15 ;) też wolę te na sztywnym pałąku, ale niestety ulubione wywiało mi z koszyka w dziecięcym wózku jak szłam z Córką na spacer kilka jesieni temu i posiadam te składane. Można się przyzwyczaić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę dużo samozaparcia zarówno przy dzierganiu jak i pedałowaniu. Mufinki są bardzo smaczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muffinki to nie, bo foremki brak, ale przepis na sałatkę z tym śmiesznym makaronem, to chętnie, bo smaczna była.

    OdpowiedzUsuń