Mniam :3

Chwilowo poza wegetacją popracową walczę jeszcze z paroma rzeczami, więc robótkowanie śpi. Zastanawiam się czy to przez to, że rzeczywiście mam co robić, czy po prostu zniechęca mnie fakt, że próbka którą zrobiłam może być niewymiarowa ;P
Na tygodniu muszę się zmotywować i ją wymierzyć....

A teraz smaczniejsza część.

1. ciasto.
Przekonana przez Brahdelt że nawet kaloryczna tarta nie ma kalorii ;)
upiekłam to cudo w wersji truskawkowo - jagodowej .
Najpierw zaskoczyła mnie pozytywnie konsystencja surowego ciasta, taka aksamitna~~ a potem smak. No po prostu Mniam ^^
Na pewno do niej wrócę za jakiś czas~~ przy okazji mój nowiutki nabytek zwany filiżanką do kawy ^^


2. moje roślinkowe mniam.
Nigdy nie byłam amatorką roślin kwitnących, zawsze mnie satysfakcjonowała ich zieleń i oznaki życia.
Dla tego uwielbiam mojego winobluszcza na balkonie, bo jemu nic chyba nie zaszkodzi.

Ale przejdźmy na ogródek jadalnej roślinności.
Zaczęło się od zestawów nasionek z Ikei, przy których sianiu wykazaliśmy się totalną amatorszczyzną, potem dałam ciała przy kilku innych nasionkach, aż wreszcie się nauczyłam, że nasionek nie przywala się "toną" ziemi. A tabletki torfowe stały się moją drugą miłością :3

Dziś tylko moje ukochane maleństwa, bo reszta zdjęć jakoś mi nie wyszła ;___;
Mój młodziutki groszek cukrowy (zasponsorowany przez Brahdelt: dzięki :*)

 Mięta (kurcze nie pamiętam jaka), jedna z ofiar mojego amatorskiego podejścia do siania.
Na szczęście jakoś biedula ciągnie i odkąd zyskała porządną doniczkę, to zaczyna powoli korzystać z życia.

 A tu moje najmłodsze dziecię. Tymianek ^^


Podsumuję sobie tą zieleninkę na przyszły rok:

1. nie przysypuj nasion wysypanych na tabletce torfowej ziemią.
2. tabletki w otoczce są fajniejsze, ale te w doniczusiach mają większy urok ;D
3. nasionka lubią wilgoć
4. nie zapomnij ich podlewać jak już się zmienią w rośliny, bo ci umrą z nienacka
5. podpisuj co siejesz, bo potem odkryjesz jakąś tajemniczą roślinność, którą nikt nie jest w stanie zinterpretować, a pachnie jak młoda marchewka ...

Jak ja uwielbiam świeże zioła :3

a na deser zaspany bonus:

Fretka w ciemnym kącie.

2 komentarze:

  1. Ciasto wygląda apetycznie. Roślinki jeszcze młodziutkie. No i jeszcze zaspany bonusik. Pozdrawiam. Burza burczy coraz bardziej. Na ulicach zaciemnienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojjj zjadłabym :>>>> A co do zieleninek, to samej mi sie marzy taka mała uprawa, ale narazie nie moge sobie na nia pozwolic, musze poczekac :) Powodzonka z wymiarowywaniem :)

    OdpowiedzUsuń