Na pierwszy rzut futro żywe, które dopracowało ściemnianie do perfekcji.
Na tych zdjęciach Havoc w rzeczywistości śpi i to dość głębokim snem (mogłam mu aparat prawie w nos wsadzić)
Ale cały czas twardo udaje, że mnie obserwuje ;P
Tu już przestał udawać, ale za to wywalił mi język .
Te wampirze kły są takie słodziutkie~~
~***~
A teraz część poświęcona martwemu futru, czyli mój drugi wytwór perukarski ^^
Przy okazji Riza prezentuje swój nowy image.
Przeszła pewną plastykę twarzy : zaokrągliłam jej nosek i zmniejszyłam oczy.
No ale nie wchodźmy w szczegóły
Riza w odcieniach brązu i nowej bluzeczce ;D
Z drutowego pola bitwy:
Rudy sweterek właśnie zakończył etap korpusowy i zaczął dorabiać się rękawów.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zrobię je w przyszłym tygodniu ^^
Na chwilę obecną walczę ze szmatkami i maszyną, która chyba jest jakąś masochistką, bo jak ją zwyzywam to lepiej szyje -_-
koticzka - bardzo dziękuję za namiary nazwowe i lokalizacyjne na dalsze poszukiwania futra ^^
No wiesz, gorzej by było, gdyby udawał że śpi, a tak naprawdę obserwował!... ^^
OdpowiedzUsuńPeruka wyszła świetna, bluzka bardzo mi się podoba, ale największy mój entuzjazm wywołuje sposób, w jaki malujesz usta! Modyfikacja nosa dużo zmieniła w wyrazie twarzy Rizy, na lepsze. ~^^~
Włosy są bardzo dobre.Mają bardzo ładny czekoladowy odcień. Bluzka też mi się podoba. Jakoś wydaje mi się , że Riza miała inny kolor oczu. Może się do tego przyzwyczaję.Te są takie rozmyte. Niewidzące.Może to tylko tak na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńHavoczek oczywiście odsypia jakieś brykanko.
Pozdrawiam.