Zawsze uważałam, że fretki dobrze robią, że przesypiają sporą część dnia, bo dzięki temu właściciel ma czas dla siebie, a nie tylko gapi się na nie i rozpływa nad ich drapieżną słodyczą...
Myliłam się. Havoc opracował sposób spania, który sprawia, że mam ochotę leżeć koło niego i się gapić.... sami zobaczcie ^^
~***~
A tu już zupełnie inna część mieszkania - kuchnia
i moja nowa fascynacja - onigiri, czyli kulki ryżowe
Z braku różnorodności składników (nie miałam kiedy się zaopatrzyć) zielone centeczki w ryżu to koperek, a same kulki są nadziewane poszatkowanym jajkiem z majonezem kieleckim. Taka polska wersja japońskiego jedzonka ^^
i moje pudełko-bento
Śniadanko pierwsza klasa z witaminkami. A Havok faktycznie przyjmuje ciekawe pozy .Czy to specjalny śpiwór dla niego? Z wywietrznikami. Dobry pomysł. Miłego dnia. M
OdpowiedzUsuńZwierzak słodziachny! :)
OdpowiedzUsuńboski ten Twój Fret!! :D
OdpowiedzUsuńTe wystające łapki są cudne! Zawsze u zwierząt najbardziej lubiłam łapki, koty mają taki słodziachne łapeczki!... ^^
OdpowiedzUsuńA pomysł na Onigiri z polskim wkładem to Ci podkradnę, bo kończą mi się opcje azjatyckie. ^^
Zwierz jest przesłodki - myślałam że to tylko przypadłość mojej Zołzy, ale widzę że to jakaś ogólnogatunkowa skaza :)
OdpowiedzUsuń