Obronię się jakoś moimi szczątkowymi tworami włóczkowymi :D
Na pierwszy rzut moje ulubione dziełka ^^
2. Joy - deńko przyciasny, ale co tam i tak go nie zapinam ^^ ale satysfakcja, z tego że przebrnęłam przez opisy wzoru dodatkowo motywuje mnie do tego sweterka.
4. ryżowe mitenki - te też zabił akryl, ale były bardzo fajne i będę je miło wspominała ^^
5. pasiata torba zimowa, na okresy śniegowe była super, czeka teraz na kolejną zimę ^^
6. szaliczek ^^ jeden z nielicznych w którym chodzę, drugiego nie o dziwo nie mam uwiecznionego -_-
A teraz część porażkowa
1. pomarańczowy prążkowiec, w sumie cieszę się, że go nie skończyłam przynajmniej oszczędziłam sobie całej wykończeniówki na swetrze, który i tak poszedłby do prucia
2. Rudy - nawet użyłam go ze 3 razy, a po wyciągnięciu go na ostatni sezon jesienny okazał się za duży O_O, rozciągnął się/schudłam/nie wiem (nie potrzebne skreśl) - już spruty
3. Mechaty sweterek - 2 założenia, śmierć, to jednak nie było moje udane dzieło, z moją obsesją, że wszystko mnie pogrubia nie miał szans na przetrwanie :(
4. czapka - wyszła mi niestety za ciasna, na sezon zimowy zostanie zrobiona od nowa...
Większy miałam problem z powklejaniem zdjęć niż z przebrnięciem przez wyzwanie :)
Zauważyłam też, że nie zaczęłam kompletnie nic dziergać na ten sezon letni.
a mam zapas czarnej bawełny.
Muszę stanowczo przeczesać nowości robótkowe i się za coś zabrać ^^
no i cały czas szukam wełny na mojego prążkowca ;_;
Przeziębienie rozwija się u mnie jak papier toaletowy, więc z braku koncentracji na dziś tyle.
Wieczorem albo jutro mam zamiar zaszpanować prezentem od męża ^^
Ojej, przyszła? Przyszła? ~^^~ Pokaż!
OdpowiedzUsuńI nic nie piszesz o Chromiku, jak tam makijaż? Jak mu się mieszka z dziewczynami? *^v^*
Ja też czekam na zdjęcia tej nowości.
OdpowiedzUsuńJak tam bursztynki?
Katar proponuję zapakować szczelnie i zakopać głęboko w odludnym miejscu.
Miłego dnia. Zadzwoń jutro do solenizanta.