No tak, niektórzy mają w wannie karpia, inni miedniczki, a mi się zalęgł krokodyl.Jest długi, zielony, uśmiecha się skubaniec, a jakie ma przy tym bystre spojrzenie ^^Oto on anty poślizgowy zwierz wannowy :DMieszka z nami od soboty i jest taki słodziachny ~~A Wy co o nim sądzicie?U żywicznych dziewczyn
Moja koleżanka kiedyś powiedziała, że jesteśmy gadżeciarami kuchennymi ;)Z jednej strony miała rację z drugiej nie do końca, bo my zbieramy tylko gadżety przydatne, takie bez których da się żyć, ale z nimi jest łatwiej i przyjemniej ^^po głębszej analizie kuchni wygrzebałam w myślach krótką listę "gadżetów":-
Jak wiadomo każda okazja do spotkania jest dobra, więc czemu by nie skorzystać z przyjazdu nowej lalki?3 kobiety (ja, Brahdelt i Dedra) + 4,5 lalki = ploty, foty i ciacho~~Zacznijmy od ciacha ;)szarlotka z bezą w 100% zrobiona przez Janka ~~dotrzymywała nam dzielnie towarzystwa :)jest po prostu boska,
Dzisiejsze menu będzie dozowane stopniowo ;)zaczniemy wełnianoTruscaveczka postanowiła pozbyć się wreszcie zimy, a ja jej z chęcią w tym pomogę :)Zabawa u Truscaveczki!Zaklinamy wiosnę!Mój rudzielec sunie do przodu i mimo, że jest z grubej Alpiny, to jej walory grzewcze i model sweterka są czysto wiosenne
Obiecałam to słowa muszę dotrzymać ;)Dziś w menu mamy mini sesję Rizy z prezentacją nowego makijażu (mój trzeci w życiu).Nie wyszedł tragicznie to mogę go pokazać z bliska ^^Przy okazji pochwalę się nowiutkimi kozaczkami Rizy, cholery są skórzane i mają nawet obciągnięty obcasik... sama bym takie chciała,
Może jak się tym podzielę ze światem, to głupio mi będzie tak zupełnie olać to co próbuję zrobić od jakiegoś czasu ;D1. czas wrócić do jeżdżenia z drutami w maju mam wesele brata ciotecznego (chyba bo ja już się pogubiłam w powiązaniach rodzinnych) a czerwcu siostry ciotecznej, czas zrzucić parę kilo,
Pasiata torba przeżyła tydzień podróżowania ze mną po Warszawie ze sporym obciążeniem, czyli zasłużyła sobie na to żebym ją polubiła na dobre :)Fanaberio, z twojego komentarza wynika, że kiedyś była bardziej pożądana nisko wełnowość zakopiańskich swetrów niż teraz ;D czasy się zmieniają, a swetry pozostają
Zacznę od pochwalenia się milutkim prezentem od MaroccanMint , jest to bransoletka filcowo koralikowa, której za Chiny nie jestem w stanie samodzielnie założyć ;D ale już ja wyrobię ten zaczep, oj nie daruję mu, żadne zapięcie jeszcze ze mną nie wygrało :) No bo co to za przyjemność, żeby ktoś ci pomagał